Terapia ogrodnicza, czyli hortiterapia doskonale wpisuje się w nurt powrotów do natury i ogrodu. To profesjonalnie prowadzone zajęcia łączące prace ogrodnicze z procedurą terapeutyczną. Innymi słowy: pacjent z określonym problemem (natury fizycznej lub psychicznej) dostaje do wykonania w ogrodzie specjalnie dobrane zadania, które mają mu pomóc poradzić sobie z dysfunkcją i poprawić kondycję zdrowotną. Terapia ogrodnicza zwykle stanowi element terapii zajęciowej, sensorycznej lub rehabilitacji ruchowej.
Pacjentowi wyznacza się cel terapeutyczny, do którego powinien dążyć pod opieką osoby prowadzącej – wykwalifikowanej medycznie, ale też orientującej się w ogrodnictwie. Ponieważ trudno znaleźć rehabilitantów czy psychologów-ogrodników, ośrodki oferujące zajęcia terapii ogrodniczej szukają często pomocy wśród ogrodników specjalizujących się w hortiterapii. Taką specjalistką jest dr inż. Monika Latkowska z Katedry Roślin Ozdobnych Wydziału Ogrodnictwa, Biotechnologii i Architektury Krajobrazu SGGW.
Nauka i praktyka w służbie niepełnosprawnym
Dr Latkowska zajmuje się terapią ogrodniczą dwutorowo: od strony naukowej i praktycznej. „Zaczynałam od uczestnictwa w programie COST 866 Green Care in Agriculture, który dotyczył hortiterapii i skupiał się głównie na działalności gospodarstw terapeutycznych. Potem prowadziłam dwuletni projekt Terapia ogrodnicza w Polsce, w ramach którego badałam to, w jaki sposób ten typ terapii jest wykorzystywany w polskich placówkach terapeutycznych, a także odbierany i oceniany przez uczestników. Skupiłam się na dwóch ośrodkach: EKO Szkole Życia dla osób uzależnionych i Farmie Życia, na której przebywają osoby z zaburzeniami ze spektrum autyzmu”.
Były to projekty badawcze bazujące na badaniach ankietowych i wywiadach; nie oceniano efektów medycznych terapii, ale ich odbiór przez uczestników. „O ile stosunkowo łatwo jest ocenić efekty terapii w przypadku niepełnosprawności fizycznej, o tyle dużo trudniej jest przy tej psychicznej – mówi dr Latkowska. – W Polsce hortiterapia jest najczęściej elementem terapii zajęciowej. Zaledwie kilka placówek medycznych wykorzystuje ją jako formę rehabilitacji i fizjoterapii. Ośrodki te oferują zajęcia dla dzieci z porażeniem mózgowym, osób z zaburzeniami psychicznymi, chorobami wieku starczego. Trudno jednak oceniać efekty terapii ogrodniczej, gdyż zajęcia odbywają się z różną częstotliwością i są jednym z elementów szerszego programu rehabilitacji.”
Praktyczne działania Moniki Latkowskiej obejmowały m.in. koordynowanie w SGGW projektu edukacyjnego Disability in a Sustainable Agriculture adresowanego do pracowników ośrodków stosujących hortiterapię. Badaczka prowadziła zajęcia ogrodnicze dla osób z zaburzeniami autystycznymi w Fundacji Synapsis, obecnie doradza też kilku ośrodkom w zakresie hortiterapii i urządzania ogrodów terapeutycznych (Osada Burego Misia, ośrodek Etezja, hospicjum onkologiczne).
Ogród bez barier
Ogrody terapeutyczne muszą być dostosowane do potrzeb pacjentów z nich korzystających – należy dobrać odpowiednie gatunki roślin, zaprojektować odpowiednie udogodnienia dla ludzi starszych, o ograniczonej sprawności ruchowej czy sensorycznej. Trzeba też pomyśleć o tym, gdzie sadzić poszczególne gatunki, żeby ogród wyglądał estetycznie i umożliwiał prowadzenie różnorodnych zajęć; jak radzić sobie z chorobami czy szkodnikami.
Aby zapewnić pacjentom dużą różnorodność zadań, najlepiej wybierać rośliny sezonowe, które co roku można siać albo sadzić. Ośrodki, które nie mają funduszy lub możliwości, by poświęcić roślinom odpowiednio dużo uwagi, inwestują w rośliny wieloletnie: byliny, krzewy, drzewa. Na pewno warto jest uprawiać w ogrodach terapeutycznych rośliny użytkowe (warzywa, zioła, rośliny owocowe): zbieranie ich plonów to duża przyjemność i satysfakcja dla użytkowników. Z kolei ozdobne rośliny cebulowe są „łatwe w obsłudze”, dają też możliwość całorocznego różnicowania zajęć: część sadzi się jesienią (tulipany, narcyzy, szafirki), a część wiosną (mieczyki, begonie, dalie).
Rośliny można też dobierać pod kątem innych zajęć prowadzonych w danym ośrodku. Sieje się więc to, czego można potem użyć na zajęciach dekoratorskich albo bukieciarskich. Zebrane owoce, warzywa, zioła wykorzystuje się podczas warsztatów kulinarnych. Ten typ pracy wykorzystują często ośrodki o charakterze gospodarstw terapeutycznych – jest ich jeszcze w Polsce niewiele, ale działają prężnie i wciąż się rozwijają. Na przykład w Osadzie Burego Misia pod Kościerzyną prowadzone jest gospodarstwo rolne: są tu zwierzęta, rośliny, produkuje się sery, przetwory z owoców i warzyw. Osoby niepełnosprawne, mieszkające tu na stałe, wykonują różne prace ogrodnicze i gospodarskie. To najlepszy układ dla działań terapeutycznych, ale jeszcze niezbyt często u nas spotykany.